Obecnie mamy do wyboru wiele diet odchudzających. Większość z nich to drakońskie diety wymagające od nas dużego poświęcenia i odmawiania sobie wielu przyjemności. Pozwalają one zrzucić zbędne kilogramy, po to by po przerwaniu głodówki znowu przybrać na wadze… Czy jest jakaś ucieczka z tego błędnego koła? Zdaniem Izabeli Lewosińskiej, promotorki zdrowia i prelegentki podczas ostatniego spotkania Klubu Zdrowia w Żywcu prowadzonego przez lokalną filię Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) – tak! Proponowaną prze nią dietę należy potraktować jako styl życia i stosować na stałe.

Bezpłatne spotkania zatytułowane Jedz i nie tyj! zorganizowano w ostatni weekend w Klubie Akwarium.

– W drugi dzień było dużo więcej osób niż w pierwszy – relacjonuje Izabela Glazer, kierownik filii ChSCh w Żywcu. – To za sprawą tego, że ci, którzy przyszli na pierwszy wykład, następnego dnia zaprosili swoich znajomych.   

Prelegentka mówiła o tym, że zboża, owoce, warzywa, w tym rośliny strączkowe i orzechy to podstawowe składniki diety, które powinny gościć na naszym stole każdego dnia. Dzięki opartej na nich, zdrowej kuchni, możemy kontrolować naszą wagę i utrzymywać ją na zadowalającym poziomie.   

 – Ważne, by dostarczać organizmowi odpowiedniej ilości kwasów Omega3 i Omega6 – mówi Izabela Glazer. – Można je uzyskać, mieląc 1 miarkę ziaren sezamu, słonecznika i dyni i dodając 2 miarki siemienia lnianego. Całość, zmielona i przechowywana w lodówce, jest doskonałym dodatkiem do posiłków. Należy spożywać 2 łyżki dziennie. Już dzięki temu można trochę schudnąć. Ponadto jest to jeden ze sposobów na dobry humor oraz poprawę stanu paznokci i włosów.

Na uczestników zajęć czekała również degustacja zdrowych potraw.

Filia ChSCh w Żywcu działa od 2009 roku. Jej działania to organizowanie okolicznościowych imprez upominkowych dla dzieci oraz pomoc zdrowotna.

Czytaj więcej o klubach zdrowia.

(aw)